Temat kary śmierci chyba nie został przez nikogo na poważnie odebrany, gdyż wraz z krótkim wzlotem, szybko przeminął. Acz ze zdziwieniem odnotowuję artykuł Marka Jurka, który polecam:
Co prawda, sam zupełnie nie zrozumiałem stanowiska autora - czy jest za karą śmierci czy też przeciwko i w jakim zakresie Kościół katolicki opowiedział się za abolicją.
Zaskakuje natomiast świadomość konsekwencji związanych z podjęciem próby wprowadzenia kary śmierci.
Ale to nie wszystko i wszyscy zapominają, o czymś najważniejszym w tym temacie - a o tym już niedługo!
Myślę, że Marek Jurek chyba chciał więcej wyinterpretować ze słów Jarosława Kaczyńskiego o przywróceniu kary śmierci, aniżeli to możliwe. Czy lider PiS w ogóle miał tak dogłębną refleksję? Myślę, że zapomniał o tym, że słowa niekiedy mogą mieć konsekwencje. W polskiej polityce jakoś tak się przyjęło, że można powiedzieć, co i jak się chce. Prędzej zaatakują Cię personalnie, niż merytorycznie. Nieoczekiwanie dla Jarosława Kaczyńskiego debata sięgnęła aż (sic!) do Konwencji, ba nawet do sprawy Alicji Tysiąc!
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Nie wiem czy to nie była czasem b.zawoalowana krytyka, która trochę w myśl tradycyjnego: "Kto mieczem wojuje, ten..." przebiegała...
OdpowiedzUsuńCo do Alicji Tysiąc to wydaje mi się, że chyba Trybunał wyłącznie z tym się kojarzy.
Ale akurat podjęcie wątku Konwencji dotyka sprawy kary śmierci u źródła:) więc to właśnie pod tym względem Marek Jurek mnie zaskoczył.